W okresie powojennym rowery transportowe poszły na ładnych parę lat w odstawkę, ale znowu budują swoją pozycję na rynku przewozowym.Cargo stopniowo wracają do łask od lat 80. XX wieku, kiedy po kryzysie naftowym w krajach Europy zachodniej ruch rowerowy zaczął nabierać rozpędu.
Przez długi czas szukano najlepszej konstrukcji roweru towarowego – miał być łatwy w kierowaniu, pojemny, a jednocześnie wytrzymały. Początkowo były to domowe konstrukcje, ale z czasem weszły do seryjnej produkcji i zdobyły uznanie, szczególnie w miastach. Najpopularniejsze stały się wówczas w Holandii, Niemczech i krajach skandynawskich.
Także w Warszawie korzystano z rowerów towarowych, uzupełniały one transport konny, zwłaszcza w okresie wojennym, gdy pojazdy mechaniczne zostały zarekwirowane na potrzeby niemieckiego wojska i administracji.
Można rzec, że potrzeba matką… roweru transportowego.Powoli wraca moda na rowery transportowe, wynika to i z rosnącej świadomości ekologicznej i stosunkowo niskich kosztów tego typu przewozów. Korzystają z nich niektóre biblioteki, kwiaciarnie, kawiarenki, firmy kurierskie. Coraz więcej wypożyczalni ma swej ofercie także rowery Cargo. Oczywiście nie zastąpią wszystkich przewozów towarów, ale w wielu sytuacjach mogą być alternatywą dla transportu samochodowego.
zdjecia ; internet, w tym zbiory Krzysztofa Gubańskiego, Metro Warszawa - Gazeta,