Wciąż wskazujemy, że jazda na rowerze pozytywnie wpływa na nasz ogólny stan zdrowia. Dzięki wysiłkowi czujemy się lepiej pod względem fizycznym i psychicznym. Wzmacniamy formę, dotleniamy komórki, spalamy kalorie i stres. Ale co ciekawe, szczególnie w kontekście koronawirusa SARS-CoV-2, jazda na rowerze ma także pozytywny wpływ na budowanie odporności organizmu.
Czym jest odporność? Jest to układ wielu komórek, narządów, mechanizmów, które mają chronić nas przed chorobami, najczęściej infekcyjnymi - bakteryjnymi, wirusowymi, grzybiczymi, pasożytniczymi czy chorobami nowotworowymi lub po zachorowaniu spowodować, że choroba ma łagodniejszy przebieg i szybciej się ogranicza, a my szybciej zdrowiejemy.
Posiadamy odporność wrodzoną oraz odporność nabytą. Na pewno możemy stymulować naszą odporność poprzez szczepienia ochronne. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że układ odpornościowy możemy pobudzać również w sposób niefarmakologiczny, tylko przez nasze odpowiednie, codzienne zachowanie, takie jak zdrowy styl życia, na który składa się zbilansowana dieta i regularna aktywność fizyczna oraz adekwatny wypoczynek ( doktor n. med. Paweł Rajewski, profesor WSG w Bydgoszczy).
Zdrowy styl życia to odpowiednio zbilansowana dieta oparta na pełnowartościowych białkach, najlepiej roślinnych, węglowodanach złożonych, błonniku, zdrowych tłuszczach, witaminach, mikroelementach. Wszyscy wiemy, że należy unikać alkoholu i papierosów, ale nie wszyscy zdajemy sobie sprawę, ze te używki w znaczący sposób osłabiają nasz układ immunologiczny. Obok diety, równie ważna jest systematyczna aktywność fizyczna, minimum 3 do 5 razy w tygodniu, a najlepiej codziennie po 30-45 minut wysiłku dynamicznego umiarkowanego. Taki rodzaj wysiłku zapewnia między innymi jazda na rowerze.
Warto zaznaczyć, że przy budowaniu odporności niepolecany jest wysiłek fizyczny submaksymalny, np. maraton, półmaraton lub triatlon. Po takiej aktywności nasz układ odpornościowy jest zazwyczaj osłabiony nawet przez okres tygodnia, co powoduje, że jesteśmy bardziej podatni na infekcje wirusowe.
Oczywiście koniecznie trzeba też zadbać o odpoczynek, relaks i odpowiednią ilość snu. Jeżeli nasz sen trwa krócej niż 6 godzin, to jesteśmy bardziej narażeni na ryzyko infekcji wirusowych.
Co więcej, jeśli warunki otoczenia w trakcie snu są nieodpowiednie, np. panuje zbyt wysoka temperatura powietrza w pokoju, też nie sprzyja to układowi odpornościowemu. Dlatego najlepiej spać w temperaturze pomieszczeń w okolicy 18 - 19 stopni Celsjusza.
Pamiętajmy, że stres, zwłaszcza ten długotrwały, czy napięcie nerwowe, również osłabiają nasz układ odpornościowy, dlatego ważna jest również odpowiednia higiena psychiczna.
Skoro jazda na rowerze może być doskonałym antidotum na stres, napięcie i różne nieprzyjemne zdarzenia, a dodatkowo spełnia warunki optymalnego codziennego wysiłku fizycznego, warto wykorzystywać ten rodzaj aktywności także we wzmacnianiu odporności organizmu.
Hartujmy więc nasze organizmy, spędzając codziennie, niezależnie od pogody chociaż kilkanaście minut na świeżym powietrzu. Pamiętajmy jednak o odpowiedniej odzieży i ubieraniu się „na cebulkę” tak, aby reagować na rozgrzanie ciała treningiem.
Regularna jazda na rowerze w chłodniejsze dni pozwoli zahartować organizm, a przy słonecznej pogodzie zapewni dawkę witaminy D, której odpowiedni poziom w ludzkim organizmie, jak twierdzą specjaliści z Boston University School of Medicine, może zredukować komplikacje i obniżyć ryzyko śmierci spowodowanej COVID-19. Według wspomnianych naukowców, odpowiednia ilość witaminy D obniża ryzyko samego zakażenia SARS-Cov2 o 54 proc.
Wobec takich argumentów trudno być obojętnym.
Korzystajmy więc z przyjemności i dodatkowych walorów psychofizycznych wynikających z jazdy na rowerze.