Dopasowanie roweru do potrzeb jego użytkownika, określa się mianem bike-fittingu.
Bike-fitting to usługa polegająca na analizie sposobu jazdy na rowerze, ułożeniu ciała, mechaniki ruchu, a następnie dopasowaniu roweru pod indywidualne potrzeby cyklisty. Chodzi o to, by na rowerze było wygodnie, by jazda na nim była wydajna, a pozycja aerodynamiczna. Brak takiego dopasowania może się objawiać szybszym zmęczeniem, nadkładaniem wysiłku w pedałowanie, a często także pogorszeniem bezpieczeństwa, wynikającym choćby z zaburzenia manewrowości roweru, czy występowaniem różnego rodzaju przeciążeniowych uszkodzeń narządu ruchu.
Jeśli jeździmy dużo, po trudnym terenie, na rowerze szosowym lub wyczynowym, w celu dopasowania roweru warto udać się do specjalisty. Coraz więcej sklepów, serwisów rowerowych ma w swojej ofercie taką usługę. Jeżeli jeździmy tylko rekreacyjnie i jest nam na rowerze wygodnie – to w zupełności wystarczy. Ale można też samodzielnie, w warunkach domowo- garażowych próbować tak ustawić poszczególne elementy swojego jednośladu, aby jazda na nim była jeszcze bardziej komfortowa – wygodna, ekonomiczna i dobra dla zdrowia. O właściwej pozycji rowerzysty mówimy wtedy, gdy ten siedząc na siodełku jest pochylony do przodu, a jego ręce są delikatnie ugięte.
Przygodę z bike -fittingiem warto rozpocząć od odpowiedniego doboru rozmiaru ramy. Należy ją wybrać odpowiednio do długości rąk i tułowia oraz odpowiednio do długości nóg. Większość osób, zwłaszcza niższego wzrostu, jeździ na za dużych ramach, co powoduje, że mają zbyt oddaloną kierownicę i zbyt długi, mało zwrotny i ciężki rower.
Podobnie, jak w przypadku kół, rozmiary ram określane są w calach, czyli: 5, 17, 19 cali, itd. Spotkać się można także z rozmiarami podanymi w centymetrach lub rozmiarach S – XL. W centymetrach podawane są rozmiary rowerów szosowych (od 45 do ponad 60 cm), w calach ramy MTB (od 15 do 22 cali) i ramy trekingowe oraz miejskie (od 15 do 23 cali). Rozmiar wybranego modelu jest umieszczony zazwyczaj na rurze podsiodłowej. Zawsze przed zakupem warto przymierzyć rower. Wynika to z tego, że ramy różnią się geometrią, zastosowaniem oraz metodą pomiaru. Dodatkowo większość producentów stosuje rozmiarówkę co dwa cale, tak więc zazwyczaj kupuje się rower w rozmiarze przybliżonym. Jeśli nie jesteśmy pewni naszego rozmiaru i musimy dokonać wyboru, zawsze warto poprosić sprzedawcę o pomoc. Przeważają opinie, że lepiej kupić mniejszy rower i zwiększyć jego rozmiar, podwyższając siodełko oraz kierownicę. Za dużego roweru nie zmniejszymy.
Mając rower odpowiedniego rozmiaru należy przystąpić do regulacji położenia siodełka. Dobranie dobrej wysokości jest pierwszą czynnością, jaką powinniśmy wykonać. Wysokość siodła ustala się tak, aby po ustawieniu korb w pionie, kąt stawu kolanowego wynosił około dwudziestu pięciu stopni. Poza obserwacją kąta stawu kolanowego, można dokonywać ustawień w następujący sposób: podnieść siodło bardzo wysoko – tak, aby rowerzysta musiał poruszać biodrami w celu dosięgnięcia do pedałów. Następnie stopniowo obniżać wysokość do momentu aż kołysanie biodrami ustanie. Jednak najprościej można ustawić wysokość siodła stawiając stopę na pedale i siadając na siodełku. Dobrze, aby była z nami osoba, która przytrzyma nam rower i będzie nas asekurować. Stawiamy piętę na pedale i sprawdzamy czy noga jest całkowicie wyprostowana, gdy pedał znajduje się najbliżej podłoża. W trakcie jazdy nogi powinny być zawsze zgięte w kolanach - nawet w najniższej pozycji pedałów, nogi nie powinny być do końca w kolanach wyprostowane. Gdy ustawiamy siodełko warto pamiętać, że jeśli jest ono niżej, mocniej naciskamy na pedały.
Równie ważne jest ustawienie pochylenia siodełka. Generalnie siodełko powinno znajdować się idealnie w poziomie. Aby poprawnie ustawić siodełko w poziomie (można użyć poziomicy), należy usiąść na siodełku, ustawić korby tak, by znajdowały się poziomo, a stopy ułożyć jak podczas normalnej jazdy (dobrze jest, gdy pedał naciska przednia część stopy). W takim ustawieniu linia poprowadzona w pionie od czubka kolana, które jest bliżej kierownicy, powinna przejść przez środek pedału (najlepiej użyć do tego sznurka, z ciężarkiem przymocowanym na końcu). Wyraźne odchylenie od takiego ustawienia będzie skutkowało kontuzjami kolan oraz bólem nóg – nawet po krótkich trasach. Gdy używamy aerodynamicznej kierownicy siodełko można pochylić do przodu, o jeden, dwa stopnie, takie ustawienie będzie bardziej komfortowe. Dalsze pochylanie siodełka zwiększy nacisk na ręce i ramiona, co może być źródłem dyskomfortu i bólu.
Poza ustawieniem, należy odpowiednio dobrać samo siodło - odpowiednio do płci i pozycji zajmowanej za kierownicą. Im bardziej wyprostowana pozycja tym siodło powinno być szersze i bardziej miękkie, ponieważ większa część ciężaru ciała opiera się na miednicy. Należy przy tym jednak pamiętać aby nie było zbyt miękkie, ponieważ wtedy przy dłuższych jazdach kości kulszowe „dobijają” do skorupy siodła przez wyściółkę. Często przyczyną dyskomfortu nie jest zbyt twarde, lecz właśnie za miękkie siodło. Szczególnie przy bardziej pochylonej pozycji siodło musi być twardsze oraz węższe, aby użytkownik nie ocierał udami o jego zwężony przód. Bardzo ważne jest również rozróżnienie dotyczące płci, z uwagi na różnice anatomiczne pomiędzy mężczyznami i kobietami związane z budową miednic.
Po ustawieniu siodła należy dopasować pozycję kierownicy. Jak ustawić kierownicę w rowerze? Najbardziej optymalnym ustawieniem jest takie, które powoduje, że kąt pomiędzy tułowiem, a wyprostowanymi rękami osoby jadącej na rowerze będzie wynosił 90 stopni. Rowerzysta wtedy jedzie w pozycji lekko pochyłej, która nie dość, że jest komfortowa, to sprzyja dynamice jazdy. Rowerzyści jeżdżący rekreacyjnie, mogą jeździć w pozycji pionowej.
Warto też dobrać szerokość kierownicy – szersza sprawia, że rower jest stabilniejszy i łatwiej się prowadzi, zwłaszcza w terenie, nie sprzyja natomiast aerodynamice.
Wysokość i oddalenie kierownicy od siodła można zmienić poprzez regulację bądź wymianę wspornika. Bardziej pochylona pozycja jest korzystna z punktu widzenia aerodynamiki oraz biomechaniki (łatwiej się pedałuje przy bardziej pochylonym tułowiu). W przypadku jazdy w terenie dociążenie przodu roweru znacznie ułatwia też pokonywanie ostrych podjazdów. Przeniesienie większej części ciężaru ciała na ręce sprzyja też odciążeniu kręgosłupa i mniejszym narażaniu go wstrząsy. Z tego powodu należy jechać na rowerze w pochylonej pozycji, ale nie powodującej bólu kręgosłupa, a szczególnie szyi. Pozycja musi umożliwiać obserwację otoczenia – w znacznym pochyleniu, aby zobaczyć, co dzieje się na drodze trzeba zadzierać głowę, a to nienaturalna pozycja i nienaturalne napięcie mięśni.
Z czasem, w miarę przyzwyczajenia się do danej pozycji, można ją stopniowo pogłębiać. Po ustawieniu kierownicy nie należy zapominać o odpowiednim ustawieniu klamek i manetek. Należy wyregulować ich kąt i odległość, aby łatwo do nich sięgać i nie wykręcać nadgarstków w celu hamowania. Po każdej regulacji kierownicy, chwytów lub wspornika kierownicy należy sprawdzić, czy linki przerzutek i hamulców są wystarczająco długie, tak aby nadal umożliwiały nieskrępowane kierowanie rowerem. Zbyt krótkie zmniejszają bezpieczeństwo jazdy i mogą doprowadzić do wypadku.
Wielu jeżdżących rekreacyjnie rowerzystów ma za nisko umieszczone siodełka. A jazda ze zbyt nisko umieszczonym siodłem skutkuje znacznym przeciążeniem mięśni oraz stawów kolanowych. Wymusza bowiem zarówno pracę stawów jak i mięśni w zupełnie nienaturalny dla nich sposób. Skutkiem tego jest szybkie zmęczenie organizmu, zwłaszcza mięśni – prostowników uda, bóle i kontuzje kolan oraz nieefektywność jazdy, czyli osiąganie małych prędkości. Zbyt wysokie umiejscowienia siodła można poznać po tym, że rowerzysta musi poruszać biodrami w dół, aby dosięgnąć do pedału, kiedy jest on w najniższym punkcie. Takie ustawienie również zmniejsza efektywność jazdy i pogarsza komfort z uwagi na konieczność poruszania biodrami. Może nawet powodować skurcze mięśni z uwagi na ich skrajne rozciąganie przy każdym ruchu.
Kiedy podczas jazdy pojawia się ból, wtedy należy natychmiast zareagować, poprzez zmianę ustawień konkretnych komponentów. Podstawowa zasada jest więc taka, że zawsze należy słuchać swojego ciała.