Zapytaliśmy eksperta o opinię w sprawie obowiązku zakładania maseczek ochronnych podczas wszelkich aktywności sportowych
Swoimi spostrzeżeniami podzielił się Bogumił Głuszkowski http://bogumilgluszkowski.pl/about-us/ - wielokrotny mistrz Polski w triartholonie na wszystkich dystansach, trener przygotowania fizycznego i mentalnego zawodników wielu dyscyplin, mających w swoim dorobku medale, mistrzostw Europy, świata oraz igrzysk olimpijskich. Właściciel klubu sportowego http://www.cityzenklub.pl/ Jednym słowem niezwykle ciekawy i charyzmatyczny człowiek.
Zapraszamy do lektury.
Maseczki ochronne a nasza aktywność
Spróbuję podejść do tematu z kilku perspektyw :
1) epidemia
2) zdrowie
3) poprawa poziomu wytrenowania
4) świadomość
5) wolność...
ad.1)
Z punktu widzenia zmniejszenia ryzyka infekcji powinniśmy zakładać maseczki, ale...pamiętajmy, że tylko tam, gdzie ryzyko realnie występuje, czyli w miejscach kontaktu z innymi ludźmi.
W przestrzeniach, gdzie szansa kontaktu jest minimalna, zdecydowanie powinniśmy dbać przede wszystkim o siebie! Nie jest to kwestia egoizmu tylko racjonalizmu. Pamiętacie procedury w samolocie w trakcie zagrożenia? Dorosły zakłada maskę pierwszy po to, aby pomóc dziecku! Dbając o siebie, mam większą możliwość dbania o innych!
I najważniejsze - maseczka/buff w dużo większym stopniu zabezpiecza inną osobę przed nami, niż nas samych przed zarażeniem z zewnątrz.
Pamiętajcie, że z każdym kolejnym wydechem maseczka staje się bardziej wilgotna i tym samym przestaje spełniać swoją rolę. Zmniejsza lub znosi barierę ochronną, zwiększając możliwość infekcji podczas kontaktu z wirusem.
ad.2)
Biegając czy uprawiając inną aktywność ruchową w maseczce (nawet tylko w buffie), w zasadzie od pierwszych minut, narażeni jesteśmy na deficyt tlenu. Każde kilka stopni wyższej temperatury pogłębia ten stan.
To prowadzi do zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej. Próbujemy zaradzić tej sytuacji szybciej oddychając, bezwiednie napinamy ciało (każdy stres powoduje taką reakcję).
Nasz organizm interpretuje to jako strach.
Sami musicie odpowiedzieć sobie, jak będzie działać w takiej sytuacji wasza najważniejsza armia, czyli system immunologiczny.
Wybitni zawodnicy wiedzą, że zawody o dużą stawkę (a taką jest wasze zdrowie) wymagają spokoju i akceptacji tego, co zrobiło się (lub nie zrobiło się) wcześniej na treningach.
Nie trenujemy ciężko, tylko dbamy o podtrzymanie sprawności wszystkich systemów.
Innymi słowy, wykorzystajcie czas w maseczce na obserwacje siebie w trakcie wdechu i wydechu, sprawdzajcie gdzie pojawia się napięcie w ciele i starajcie się obniżyć je w następnym kroku, jeżeli znów się pojawi.
Jeżeli zadbacie o Wasze armie immunologiczne zapewniając im dostateczną ilość tlenu oraz stan bez napięcia w trakcie systematycznych treningów o niskiej i średniej intensywności, to one obronią Was przed każdym wrogiem.
ad.3)
Niektórzy chcieliby wykorzystać trening w masce do symulacji treningu wysokogórskiego, ale wynika to z niezrozumienia tematu.
W wysokich górach przy obniżonym ciśnieniu atmosferycznym, obniża się ciśnienie parcjalne tlenu we krwi, a to wpływa na obniżenie możliwości wysiłkowych.
Organizm, aby sobie pomóc w tej sytuacji, produkuje erytropoetynę.
Ale ten proces wymaga czasu i ...odpoczynku na wysokości.
Pamiętajmy jednak, że oddychamy tlenem. A we wszelkich maseczkach ( nawet w buffie ) zmuszeni jesteśmy do oddychania dwutlenkiem węgla.
Jeżeli miałbym ocenić na co wpływa trening w masce to ...na sprawność mięśni oddechowych.
Myślę jednak, że są na to lepsze sposoby i poprawę naszych parametrów pozostawiłbym na lepszy okres, tym bardziej, że trening w hipoksji wymaga ogromnego doświadczenia i wiedzy.
ad.4)
Jeżeli miałbym sam określić największą korzyść z treningu i aktywności w maseczkach ochronnych, to zdecydowanie jest to możliwość poprawy uważności.
Chodzi o to, że nie wyłączam się całkowicie w trakcie jazdy rowerem czy w trakcie biegu, ale określam sobie dodatkowe zadanie: załóż maskę najpóźniej w odległości 2 m od mijanego człowieka.
Przy takim podejściu, starając się skupić na cudzym bezpieczeństwie i spokoju, wzmacniam siebie, okazuję szacunek i zrozumienie dla tych, którzy mnie mijają.
Myślę, że wówczas nie będziemy mieli również problemu ze służbami, których zadaniem jest dyscyplinowanie. Zakładając maskę w pewnej odległości pokazujemy im, że rozumiemy ideę rozporządzenia i nie prowokujemy do często nieadekwatnych działań.
ad.5)
Rozumiem, że stałe noszenie maski, podobnie jak zachowanie odległości 2 m nawet od swojego życiowego partnera, to ułatwienie pracy służbom. Nie chciałbym jednak, aby odbywało się to kosztem mojej wolności.
Może warto byłoby jednej i drugiej stronie przeczytać ”List do ludożerców” Tadeusza Różewicza.
Wiem, że już dawno zapomnieliśmy o poezji, a policjanci nie mają jej w programie, ale może warto popatrzeć czasem na świat oczami poety?
List do ludożerców
Tadeusz Różewicz
Kochani ludożercy
Nie patrzcie wilkiem
Na człowieka
Który pyta o wolne miejsce
W przedziale kolejowym
Zrozumcie
Inni ludzie też mają
Dwie nogi i siedzenie
Kochani ludożercy
Poczekajcie chwilę
Nie depczcie słabszych
Nie zgrzytajcie zębami
Zrozumcie
Ludzi jest dużo
będzie jeszcze więcej
więc posuńcie się trochę
Ustąpcie
Kochani ludożercy
Nie wykupujcie wszystkich
Świec, sznurowadeł i makaronu
Nie mówcie odwróceni tyłem:
Ja mnie mój moje
Mój żołądek mój włos
Mój odcisk moje spodnie
Moja żona moje dzieci
Moje zdanie
Kochani ludożercy
Nie zjadajmy się
Dobrze
Bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę